Czy nie obawia się konsekwencji braku samorządowego doświadczenia? Jak to się stało, że popiera ją aż trzynastu radnych obecnej kadencji, którzy jeszcze nie tak dawno stali po różnych stronach politycznej barykady? Jak ocenia urzędującego wójta Tomasza Gracza i co zrobi, jeśli wygra wybory? Zapraszamy do rozmowy z Katarzyną Rybą, kandydatką na wójta gminy Kondratowice.
Chciałabym zacząć od aktualnej sprawy. Jako jedna z pierwszych ogłosiła Pani swój start w wyborach i od razu rozpoczęła kampanię. W ubiegłym tygodniu zgłosili Państwo na policję przypadki niszczenia Pani banerów wyborczych. Czy to chuligański wybryk czy zorganizowana akcja?
- Oczywiście tego nie wiemy. Zaniepokoiło nas to, ale pomyśleliśmy, że może to przypadek albo skutek wietrznej pogody. Po kilku dniach zniszczone zostały kolejne banery. Łącznie pięć, a to dopiero początek kampanii. Nie chcemy nikogo oskarżać, bo to nie to jest naszym celem, ale zgłosiliśmy sprawę na policję. Banery są prawnie chronione, finansujemy je ze środków komitetu wyborczego. Być może będzie to przestroga dla innych, żeby plakatów czy banerów nikt nie niszczył. Tak jak Pani zauważyła, jako jedni z pierwszych ogłosiliśmy mój start w wyborach. To było zamierzone. Chcieliśmy, żeby mieszkańcy mieli jak najwięcej czasu, aby mnie poznać i abym mogła do nich dotrzeć.
Z jakimi nastrojami społecznymi się Pani spotyka? Zdarza się czasem, że ktoś nie chce powiesić baneru czy przyjąć ulotek?
- Nastroje są bardzo różne. Niektórzy sami pytają o banery i o to, jak mogą pomóc w kampanii, a inni się wstrzymują. Nie chcą się uzewnętrzniać i ja to szanuję.
Jak to się stało, że podjęła Pani decyzję o starcie w wyborach? Trzeba zaznaczyć, że to Pani samorządowy debiut...
- Jakiś czas temu dostałam propozycję od grupy trzynastu radnych, którzy obecnie pełnią tę funkcję. Nie była to łatwa decyzja, bo – w przypadku wygranej – wiąże się z życiową rewolucją. Głęboko to przemyślałam, podeszłam do tego bardzo poważnie. Po konsultacjach z rodziną podjęłam decyzję, że wystartuję w wyborach. Myślę, że to dobry moment, aby w takim kierunku się realizować.
Nie mogę nie zapytać o to, jak udało się Pani zjednoczyć radnych? Nie jest tajemnicą, że są to osoby, które – przynajmniej na początku kadencji – stały po innych stronach politycznej barykady. Od czasu referendum w większości byli to radni sprzyjający wójtowi Tomaszowi Graczowi...
- O to, czym kierowali się radni należałoby ich zapytać. Nie czuję się upoważniona do odpowiedzi na to pytanie. Zapewne w niedługim czasie zechcą sami o tym opowiedzieć.
Cały wywiad zamieściliśmy w 9 (1197) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Materiał ten, w całości, przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Mój głos
Miałem dylemat na kogo głosować ale widząc kampanie obecnego wójta i jego świty, już zdecydowałem. Ma Pani mój głos.Czas na zmiany. Ale przecież Tadziu swoimi elokwentymi wpisami na to nie pozwoli. Co 4lata ta sama spiewka