„To tak jakby meteoryt spadł: wszystko się może zdarzyć…”
Przed dwoma tygodniami sporo miejsca poświęciliśmy na opisanie przebiegu nadzwyczajnej sesji Rady Gminy Przeworno w temacie odwołania sekretarz Urszuli Iżykowskiej-Mroczko z funkcji przewodniczącej komisji konkursowej w konkursie na dyrektora SPG ZOZ w Przewornie. Podczas posiedzenia dłuższą dyskusję wywołała jeszcze uchwała w sprawie możliwości zwołania sesji w zdalnym trybie obradowania.
- Niektórzy mają problem czy są na zwolnieniu chorobowym czy jakimś innym czy przez te obostrzenia, które były, nie mogą uczestniczyć w sesji - mówił przewodniczący Kamil Kamiński, który przedstawił uchwałę. - Wcześniej przewodniczący mógł zwoływać sesję w trybie hybrydowym, a w tym momencie musimy podjąć taką uchwałę. [...] Stan epidemiologiczny likwidujemy prawdopodobnie z dniem 1 lipca, natomiast dowiedzieliśmy się o tym w piątek (5 maja - red.), a ja procedowałem tę uchwałę już wcześniej - dodał.
- Pan przedstawił w uzasadnieniu, że osoby, które są chore, będą mogły uczestniczyć… To znaczy, że będą głosować? - dopytywał wójt Andrzej Łuczak. Przewodniczący Kamiński najpierw potwierdził, ale na uwagę wójta Łuczaka, że osoba na zwolnieniu lekarskim nie może uczestniczyć w sesji, podkreślił, że nie chodzi o przewlekłą chorobę. - Była taka sytuacja, nie chcę tu mówić na sesji, bo to nie jest miejsce, gdzie oddelegowujemy pewnych radnych do pewnych czynności i przez to wykluczamy ich z udziału w sesji i przez to też mają potrącenie diety. Mimo że wykonują obowiązki radnego, to nie mogą uczestniczyć w sesji - argumentował Kamiński.
Nieobecność a wypłaty diet
- Tutaj jest taka jedna rzecz, która bezpośrednio wpływa na wypłaty diet, które są wypłacane według listy obecności, a podpis na liście świadczy o tym, że radny w tej sesji brał udział - odpowiedział Kamiński. - Pisze się usprawiedliwiony albo nieusprawiedliwiony i to wystarczy i pan to potwierdza swoim podpisem - przekonywał wójt Łuczak. - Dlatego szczegółowe takie zapisy powinny być, bo tu nie ma jakby, a też ciężko jest wziąć odpowiedzialność na siebie - mówił Kamiński.
- A co jeśli radny straci zasięg albo się rozładuje sprzęt? - dopytywała radna Sylwia Bujak-Porębska. - To tak jakby meteoryt spadł, wszystko się może zdarzyć i dzisiaj się może nam to wszystko wyłączyć - odpowiedział przewodniczący Kamiński. - A jeżeli ktoś jest na zwolnieniu lekarskim? - chciała wiedzieć radna Bujak-Porębska. - To nie jest obowiązek, to jest możliwość. Zwolnienie lekarskie daje to, że nie musi nikt uczestniczyć w sesji, bo to jest jakby wykluczenie - odpowiedział Kamiński.
Na ten temat pisaliśmy w 20 (1158) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Cały artykuł przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.pl
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Jakby meteoryt spadł
Miejmy nadzieję że większość radnych będzie wymieniona, że ludzie już nie popełnią tego błędu i przejrzą na oczy co oni wyprawiają.