- Wszystkie terminy operacji przepadły. Zmusiło mnie to, aby uzbierać pieniądze i pójść prywatnie - powiedział Mateusz Kożuchowski

Feralny wypadek mało co nie pozbawił go życia. Teraz pozostała mu kosztowna i długotrwała rehabilitacja. Obecnie walczy o każdą sprawność i najmniejszy ruch, który można wykonać.
Ponad rok temu na łamach gazety pisaliśmy o Mateuszu Kożuchowskim z Maleszowa w gminie Kondratowice, który w grudniu 2017 roku uległ wypadkowi motocyklowemu. Wskutek tego trafił na oddział intensywnej terapii do jednego z wrocławskich szpitali. - Obudziłem się dopiero po kilku dniach w szpitalu - mówi mieszkaniec gminy Kondratowice.
Do tego miał odrutowaną całą nogę, ponieważ doznał otwartego złamania kolana. Usłyszał wtedy, że zaraz po tym, jak trafił śmigłowcem do szpitala, lekarze dawali mu jedynie 5% szans na przeżycie. Utrzymywali go w stanie śpiączki farmakologicznej, twierdząc, że obudzi się najwcześniej po kilku miesiącach. Z powodu krwawienia wewnętrznego usunięto mu śledzionę. Mężczyzna złamał też dolną część mostka, lewej łopatki, trzon obojczyka, a także uszkodził splot barkowy. Opuścił szpital po długim czasie od wypadku i rozpoczął walkę o powrót do zdrowia. Przez pierwsze pół roku był „przyspawany” do łóżka i zdany na pomoc innych. Długa i żmudna rehabilitacja oraz szereg skomplikowanych operacji pomogły mu wrócić do częściowej sprawności, choć do pełnego powrotu do zdrowia czeka go jeszcze długa droga.
Mateusz przeszedł operację, która polegała na zastąpieniu uszkodzonych mięśni palców zdrowymi
Implanty warte fortunę
- W styczniu przeszedłem operację, która polegała na zastąpieniu uszkodzonych mięśni palców na zdrowe. Wszystko po to, aby odzyskać sprawność ręki. Jakiś czas temu nie mogłem wykonywać ręką najprostszych czynności. Teraz jest nieco lepiej, gdyż poprawiła się sprawność. Teraz mogę coś przytrzymać, złapać - wyjaśnia Mateusz.
Dodaje także, że jest po zabiegu polegającym na wyciągnięciu usztywnienia w kolanie, aby ustawić staw w osi. Przez pandemię koronawirusa zamknięto oddział, w którym leczył się poszkodowany w wypadku - Wszystkie terminy operacji przepadły. Zmusiło mnie to, aby uzbierać pieniądze i pójść prywatnie. Trzeba było to zrobić jak najszybciej, ponieważ miałem stany zapalne w nodze, bo to usztywnienie było już za długo. Po jego wyciągnięciu pani doktor doszła do wniosku, że leczenie stawu nie ma sensu, bo mocno się zdeformował. Noga spontanicznie się zrastała. Jedyną szansą dla mnie jest całkowita alloplastyka stawu kolanowego (zastąpienie stawu elementami protezy - red.). Implanty kosztują niebagatelną kwotę, a obecnie na nie mnie nie stać - tłumaczy nasz rozmówca.

Ty też możesz pomóc!
Mateusz odzyskał częściowo sprawność w ręce, jednak musi ją codziennie wzmacniać, utrwalając odpowiednie ruchy. Potrzebne są też elektrostymulacje i masaże całej kończyny. - Wiem, że odzyskanie sprawności zajmie bardzo długo. Po przerwaniu nerwów, mięśnie uschły. Odbudowanie ich po wypadku zajmie wiele lat. Raczej nie będzie już tak jak przed tym przykrym wypadkiem. Trzeba walczyć jednak do końca o każdą sprawność i każdy ruch, który mogę wykonać - zaznacza mężczyzna.


* * *

Jak widać, Mateusz zrobił już wiele, aby jego życie wróciło do tego, jakie było przed wypadkiem. W tym momencie musi ciągle się rehabilitować, a także poddać zabiegom, na które obecnie nie ma pieniędzy. Można mu pomóc na kilka sposobów.
Pierwszym z nich jest przekazanie 1% podatku na Fundację Splotu Ramiennego Otwarte Ramiona. Należy podać KRS 0000142952, a w rubryce „cel szczegółowy” wpisać „Kożuchowski Mateusz”. Istnieje też możliwość wpłacenia darowizny na konto fundacji: 97 1050 1025 1000 0022 3887 9981 wpisując w tytule Mateusz Kożuchowski
Pomóc można również poprzez zbiórkę na portalu siepomaga.pl. Poniżej podajemy adres do niej:
https://www.siepomaga.pl/mateusz-kozuchowski?fbclid=IwAR30InoUrsrU8_L1n3DIYh8NkCRx9_z3FlAMMpaklN8evLxsaPnkcO3EOLk
Mateusz Kożuchowski jest także podopiecznym strzelińskiego stowarzyszenia „Gramy o Życie”. Wspierając GOŻ, wspieramy również jego.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Cześ
Wypadek?
Sorry ale tych wariatów na motorach mi nie żal!!!
0
Gravatar
pomoc
RE: Nie poddał się i dalej walczy o zdrowie
pomagajmy
0

Przeczytaj także