Śpiewają, bo radością trzeba się dzielić
Przez kilka ostatnich lat dyrygentem borowskiego, gminnego chóru Veni Lumen jest Paweł Ożga. W tym czasie chór nagrał trzy płyty i wielokrotnie koncertował daleko za granicami gminy Borów. Spotkaliśmy się z chórzystami tuż po ich występie na świąteczno-noworocznej sesji rady gminy. Rozmawialiśmy o śpiewaniu i o satysfakcji, jaką daje koncertowanie dla publiczności. - Przychodzimy na próby, żeby wspólnie śpiewać, żeby nie siedzieć w domu. Trzeba wyjść do ludzi, a poza tym, jest przecież tak, że kto śpiewa, ten modli się dwa razy - powiedziała jedna z chórzystek. - Śpiewanie to przyjemność i dlatego nie patrzymy na to, że na próbę czy koncert trzeba dojechać, poświęcić swój wolny czas. Chętnie przychodzimy na próby, a tym entuzjazmem zaraził nas pan Paweł (dyrygent - red.). Śpiewanie odpręża. Zdarza się, że przychodząc na próbę jesteśmy po prostu zmęczeniu po całym dniu, ale już po kilku minutach zapominamy o zmęczeniu i po prostu śpiewamy - dodała inna chórzystka.
Veni Lumen jest chórem amatorskim, ale ktokolwiek choć raz miał szczęście słuchać jak śpiewają, zapamięta to na długo. - Jesteśmy amatorami. Wykonujemy różny repertuar. Od pieśni sakralnych, kolęd, piosenek ludowych po autorskie kompozycje i opracowania naszego pana Pawła - usłyszeliśmy od kolejnej chórzystki. - Jak długo przygotowujemy konkretny utwór? Bywa z tym różnie. Jeżeli jest to kompozycja jednogłosowa, to już po kilkunastu minutach wiemy jak śpiewać. Inaczej było w przypadku Akatystu. Ten utwór przygotowywaliśmy kilka miesięcy, ale wysiłek opłacił się - przyznała inna. Akatyst to liczący ponad tysiąc lat wielogłosowy utwór wykonywany zarówno w kościele prawosławnym, jak i katolickim. Zwieńczeniem pracy nad Akatystem było publiczne wykonie hymnów w Oławie, Borku Strzelińskim i w Częstochowie. - Kiedy pan Paweł powiedział, ze zaśpiewamy przed Matką Boską Częstochowska w Kaplicy Cudownego Obrazu, nie uwierzyliśmy. Gdzie my, do Częstochowy, ale skoro pan Paweł uznał, że damy radę, to pojechaliśmy. Zaraz po przyjeździe modliliśmy się do Matki Boskiej, żeby dała nam siłę - powiedział jeden z chórzystów. - Do koncertu przygotowywaliśmy się w pomieszczeniach, gdzie na co dzień spotykają się profesjonalne jasnogórskie chóry. Byliśmy tym autentycznie wzruszeni a nawet dumni - usłyszeliśmy od naszych rozmówców.
Wykonanie Akatystu w Częstochowie było dla chórzystów przeżyciem religijnym ze względu na miejsce i artystycznym ze względu na muzyczny wymiar koncertu w Kaplicy Cudownego Obrazu.
Entuzjazm, z jakim chórzyści z Veni Lumen i ich dyrygent mówią o tym, co robią, sprawia, że mamy pewność, iż przed chórem jeszcze wiele udanych koncertów.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
RE: Śpiewają, bo radością trzeba się dzielić
Piknie bracie śpiewają że hej